Ogrody projektowane przez Fernando Caruncho zainspirowane są stylem islamskim oraz filozofią antyczną, charakteryzują się formalnymi, zgeometryzowanymi układami. Stwarzają atmosferę swoistego dialogu pomiędzy przeszłością a współczesnością.
zdjęcie: http://www.landshape.pl - Mas de les Voltes, Castel del Ampurdan, Spain
Caruncho urodził się w 1957 r. w Madrycie, jednak znaczną część swojego dzieciństwa spędził w ogrodach swoich dziadków w Andaluzji. Przeżycia z tego okresu były początkiem jego ogromnej fascynacji naturą. Jak mówi, wszystkie odkrywane przez niego zapachy i dźwięki„ tworzyły idealny świat, gdzie każdy jest szczęśliwy i gdzie rozgrywają się niesamowite zdarzenia. To magiczne miejsce, gdzie zbierają się ludzie, zamieniając się w mistyczne postaci, na przykład w ogrodników”. Artysta zauważa: „Nasz dom jest w naszym dzieciństwie. Mój dom zaś jest w ogrodzie”.
Caruncho zgłębiał wiedzę o starożytnych filozofach, studiując filozofię na Uniwersytecie w Madrycie. Ogromne wrażenie wywarł na nim fakt, iż starożytni filozofowie nadawali ogrodom niezwykle ważną rolę. Zarówno Platon, Arystoteles i Epikur nauczali w ogrodach. Caruncho twierdzi, że również we współczesnym świecie jedną z metod praktykowania filozofii może być głębokie zanurzenie się w świecie ogrodów. „Myśl tworzy się poprzez kontakt z naturą. Natura prowadzi nas do obserwacji i kontemplacji”. Kierowany tym przeświadczeniem podjął drugi kierunek studiów: projektowanie krajobrazu na Uniwersytecie Castillo de Batres w Madrycie.
zdjęcie: camp-sarch, menorca - http://pinterest.com/pin/175499716700158623/
Po uzyskaniu dyplomu w 1979 r. założył własną firmę, którą prowadzi do dziś. Obecnie Caruncho ma na swoim koncie kilkaset projektów: od niewielkich skwerów miejskich, po rozległe ogrody przy rezydencjach.
Ogród w oczach Caruncho to nie tylko krajobraz, lecz osobny byt, posiadający własną duszę i osobowość. Artysta traktuje go wręcz jako członka rodziny, który ma na celu ochraniać od złych mocy.
źródło: https://picasaweb.google.com/lh/photo/OKIOJsGCI4bOiClG04aQwQ
Ogród posiada również swoje serce, które bije rytmem dni i nocy oraz pór roku. Tak osobiste podejście do ogrodów powoduje, że Caruncho nie chce być określany mianem architekta krajobrazu. Mówi o sobie po prostu jardinero – ogrodnik. Nazwa ta funkcjonowała od najdawniejszych dziejów ludzkości i gdyby została zastąpiona innym określeniem, zawód ten straciłby swą łączność z historią. Według Caruncho, należy znać i czcić swoje korzenie.
zdjęcie: http://oceanhomemag.com
Styl artysty zdecydowanie wyróżnia go spośród pozostałych współczesnych projektantów. Formalny, minimalistyczny, niezwykle nowoczesny, a jednocześnie oparty na starożytnych zasadach i głęboko zakorzeniony w historii i hiszpańskiej tradycji.
Geometria, woda i światło stanowią trzy główne elementy definiujące dzieła projektanta. Geometria jest według Caruncho najstarszą i jednocześnie ponadczasową formą komunikacji człowieka z naturą. Użycie regularnych form nie jest dla niego kwestią mody czy gustu, lecz jest metodą, poprzez którą nawiązuje dialog z naturą. Dzięki grze światła i wody, ogrody osiągają magiczną atmosferę.
W swoich założeniach projektant często stosuje różnorodne zabiegi mające na celu wzmocnić odbicia światła i nadać odmienny charakter każdemu zakątkowi ogrodu. Mówi: „Umiejętność kontrolowania światła jest moją ogromną obsesją. Do postrzegania świata potrzebne są nam bowiem oczy i światło. Dlatego traktuję ogród jako przestrzeń wypełnioną światłem, w której znajdują miejsce trzy podstawowe elementy: roślinny, mineralny oraz wodny. Element mineralny przełamuje, roślinny pochłania, natomiast woda odbija światło. To właśnie wciąż zmieniające się światło przekształca dane miejsce w ogród”.
zdjęcie: http://www.ecoart.rs
Caruncho fascynuje się również przeciwieństwem światła i cienia. Jest jednak świadomy, że gra światła i cienia, jaką osiąga w ogrodach Hiszpanii, nie jest możliwa we wszystkich miejscach na świecie. W przypadku krajów o mniej słonecznym klimacie, takich jak Anglia, nie można stworzyć tak wyrazistych kontrastów, a zatem w różnych miejscach na świecie ogrodom należy nadać odmienny charakter i tworzyć je wg innych zasad.
Projektant bardzo oszczędnie posługuje się kolorem oraz paletą roślinną. Często stosuje takie elementy jak labirynty, pergole i altany. Zawsze stara się upraszczać i minimalizować swoje projekty, a monotonii unika, łącząc podobne materiały o różnych teksturach.
Wielu krytyków i znawców ogrodów określa krajobrazy Caruncho jako wizję – odzwierciedlenie raju. Chociaż pełne kontrastów, są one jednocześnie niezwykle spójne i harmonijne. Mimo silnych nawiązań do tradycji, zawsze zachowują swój odrębny, minimalistyczny i nowoczesny styl. Z pewnością w osiągnięciu balansu pomaga mu filozoficzne pojmowanie procesu tworzenia i istoty ogrodu: „Potrzebuję zupełnej ciszy, gdy patrzę na ogród.[…] Zrozumienie ogrodu jest jak poznawanie osoby. Jest to proces powolny, potrzeba bowiem dużo czasu, by poznać czyjąś osobowość.”
Pierwszy ogród Caruncho zaprojektował, mając 21 lat dla swojego wujka. Zdjęcia tego zainspirowanego stylem japońskim ogrodu opublikowane zostały we francuskim wydaniu czasopisma „Vogue”.
zdjęcie: http://lifedzined.com
Jednym z najpiękniejszych wczesnych dzieł artysty jest ogród S’agaro na wybrzeżu Costa Brava (z 1989 r.). Krajobraz zaprojektowany został tu na dwóch poziomach. Na wyższym znajduje się czternaście stawów poprzecinanych siecią silnie zgeometryzowanych układów kamiennych ścieżek. Dzięki licznym wodotryskom ogród ten przepełniony jest wzorami i odbiciami świetlnymi. Niższy poziom zajmuje dom i ogród z basenem. Paleta roślinna ogranicza się głównie do sosen, cyprysów oraz jednogatunkowych plam krzewów Escallonia. W stawach obficie kwitną lilie wodne.
źródło: http://media-cache-ec4.pinterest.com
Najbardziej znanym ogrodem Caruncho, który wprowadził twórcę na arenę międzynarodową, jest zrealizowany w 1997 r. Ogród Pszeniczny – Mas de les Voltes w Castel de Ampurdán, zainspirowany otaczającymi go naturalnymi i malowniczymi krajobrazami i znajdujący się przy letniej rezydencji. To geometryczne założenie pełne jest kontrastów, choć stanowi jednocześnie niezwykle harmonijną całość wraz z otoczeniem. Ogród zachwyca swą prostotą i oszczędnym doborem materiału roślinnego. Pola pszenicy wkraczają do ogrodu, stając się jednym z jego głównych elementów. Spójność i czytelność założenia zapewniają aleje cyprysowe i stare drzewa oliwne. Ogród ten uznany został za jeden z najważniejszych przykładów współczesnej architektury krajobrazu, a najbardziej poetycko określa go sam autor: „Latem wysoka i złota pszenica faluje delikatnie na wietrze, a w sadzie są owoce. Jesień przynosi żniwa. Zimą zaorana i obsiana ziemia nabiera pięknych wzorów, by wiosną znów wszystko stało się morzem zieleni. Cóż mogłoby być wspanialszego od pozyskiwania mąki z pszenicy, wina z winogron, oliwy z oliwek i owoców z drzew. W pewnym sensie ogród ten jest odzwierciedleniem platońskich ideałów.”
Dzięki tej realizacji Fernando Caruncho zaczął otrzymywać międzynarodowe zlecenia, takie jak chociażby projekt zieleni przy ambasadzie w Tokio czy ogrody przy willach na Florydzie. Sława powoduje, że ma on coraz mniej czasu na relaks we własnym ogrodzie, który usytuowany na przedmieściach Madrytu stanowi miejsce pracy, rozrywki i kontemplacji artysty.
Caruncho zawsze podkreśla ogromną rolę ogrodów na świecie. Uważa, że XXI w. będzie stuleciem ogrodów. „Ludzie wiedzą, że przekraczając bramy ogrodów znajdą odpowiedzi na wiele ważnych, aktualnych pytań.[…] Ogrody są miejscem refleksji i szczęścia. Taki był zawsze ich pierwotny cel, a na nas, ogrodnikach, spoczywa odpowiedzialność za to, by wciąż tak było […].”
Artysta nie wyobraża sobie świata bez ogrodów, przez które prowadzi droga do zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości. Mimo że filozofia Caruncho jest tak uniwersalna, większość jego ogrodów znajduje się w gorącym hiszpańskim klimacie śródziemnomorskim. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że mimo coraz większej ilości zleceń zagranicznych, najlepsze realizacje Caruncho znajdują się właśnie w jego ojczyźnie.
zdjęcia poniżej : http://brunosuet.com
tekst z Zieleni Miejskiej nr 49 05/2011, autor: Małgorzata Okołowicz
Niezmiennie jestem pod wrażeniem. Szczególnie ogrodu ze zbożem (pierwsze zdjęcie). Ciekawe czy w Polsce znalazłby klientów ;) (bo wielbicieli na pewno tak).
OdpowiedzUsuńdla mnie również projekty niesamowite :) myślę że klienci chętni też w końcu się znajdą, estetyka Polaków się zmienia na lepsze więc kwestia czasu ;)
Usuń